Strony

środa, 10 września 2014

Randomowy sukces..

.. co więc nas spotkało? Nic wielkiego, ale przecież jestesmy po to zeby cieszyc sie z małych osiągnięć. Żeby nakreślić jakoś sytuacje, opisywane tu wiele razy życie z terierem oraz związane z tym przeszkody, czasem dają się we znaki. W związku z tym doszłam do pewnych wniosków, a chodzi oczywiscie o te nudne (nie)posłuszeństwo :D Dotkowe 'widzimisie' czesto irytuje, ale wyjsciem zawsze jest jedno i to samo, czyli praca. Znowu więc wróciło na spacery żarcie i duużo cierpliwości. A idąc do sedna postu, udało nam sie dzisiaj zupełnie przypadkowo, zrobić cos na co kiedys pogrzebałam plany, magiczny wskok na stopy. Wskok z leżenia na brzuchu, ponieważ jest dla niej łatwiejszy/niższy. Co i tak jest kolejnym małym, wielkim sukcesem. Podobnie opisywałam vaulty do których to była podobna droga. I bedzie trzeba sie powtarzac całe życie że - wszystko jest możliwe ;)  wskok na stopy próbowałam kiedyś robic róznymi metodami, zawsze jednak konczylo sie tylko na dotykaniu przednimi łapami. Tym razem na spacrze po prostu komenda i 'wow, pies siedzi na butach', myślę że w dużej mierze przyczyniła sie tutaj świadomosc wszytskich łapek, którą wypracowałysmy przez cwiczenia z miską i innymi małymi przedmiotami gdzie potrzeba równowagi. Sucz wskoczyła bez większego wahania, i bez wątpienia dała kolejny powód do dumy.

Żeby post nie był smutny, zdjęcia(a wiem że lubicie) jeszcze z wakacji




A jeśli ktoś szuka aktualności, to zapraszam na fp i zdjęcia z Finałów DCDC sprzed tygodnia, na których sie pojawiłam : )