Strony

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Smakołyków coraz mniej


Nie, wcale nie chodzi o to że się kończą, ani że szybko znikają, wręcz przeciwnie, smaków używamy coraz mniej, na spacerach ;) Zauważyłam że się bardzo nakręciła na piłkę, ostatnio nawet udało jej sie na nią pracować, nie mówiąc już o obieganiu drzew, co jest już w super tempie :) Smaczki owszem są, szczególnie przy sztuczkach, posłuszeństwie, i przywołaniu.
Jesteśmy teraz na etapie nakręcania na szarpanie, sznur, szarpak, na obozie się to bardzo przyda, a do przebiegów piłka jeśli będzie działać tak jak teraz będzie bardzo fajnie. Dot też bardzo się nakręca na patyki ;)







fot. Zuzia Paluch
                                      
           
Oraz po odrobinę dłuższej pracy, efekty naszej nowej sztuczki, czyli Trup-perfekt :)


     

piątek, 22 czerwca 2012

Chcę biegać!




Poszłyśmy sobie wieczorem do lasu, wpadłam na pomysł żeby zrobić z nią handling, tzn prowadzenie psa po torze, tyle że bez przeszkód, na sucho. Byłam zdumiona jej prędkością, zwroty (left, right) także wykonywała zwinnie, i energicznie. W tym obieganie drzew, najlepsze jest to że robiła to wszystko na piłkę, ma po protu na nią bzika! To jeszcze nie koniec, po krótkim amatorskim handlingu, ja zmęczona Dot też, idziemy sobie spokojnie dalej, a mój pies co? mój pies nadal chciał biegać, patyk, rzuty, obieganie, a ona nadal miała taką nakrętkę na bieganie że jej nie poznawałam. Nie mogę się doczekać obozu żeby sprawdzić jej umiejętności na torze, i tą prędkość która znacznie się rozwija, jeszcze około 39 dni do obozu, jakby ktoś jeszcze nie wiedział jedziemy na GRAFA :)

A tak btw nasze poczynania ze sztuczką trup, idą pomału do przodu, jeszcze kilka sesji i będzie zdechlak jak nic :)

środa, 20 czerwca 2012

Aktywne życie

Jeśli ktoś czyta nasz blog regularnie zapewne wie, że wspominałam o kolejnym niedzielnym spotkaniu. Tak więc za nami cudowny, słoneczny spacer, na Polach Mokotowskich w towarzystwie Etny;)


Suki są już jak dobre przyjaciółki, piją z jednej miski a to już o czymś świadczy ;D 
Na obozie będą ze sobą w pokoju, także ich socjalizowanie się nie pójdzie na marne ;)


 Tamta niedziela była gorąca, a na polach, zresztą jak zwykle, masa ludzi. Doti nie odwoływała się ostatnio najlepiej. Poszłyśmy do wody, i Dot nawet aportowała! bardzo chętnie wchodziła do wody po piłkę, która się bardzo dobrze sprawdza. Po wyjściu z wody, dostała nie małego powera ;) zaczęła szybko do mnie przybiegać na zawołanie, a ja entuzjastycznie ją chwalić. Dalsza część spaceru była bardzo fajna, a Doti się super zachowywała.


























Nasze relacje się poprawiły, Dotka jest coraz bardziej żywa, energiczna i chętna do zabawy, mam nadzieje że sprawdzi się i pokocha agility, oraz że zawitamy w końcu w jakimś klubie.



Ostatnio zaczęła nawet latać ;)

sobota, 16 czerwca 2012

Powody do zadowolenia

Dawno nie było takiego posta, wobec tego, małe podsumowanie, przemyślenia, i relacja ogólna :)

Był bardzo wesoły post o tym jak udało się jakimś cudem zrobić odbicie od kolana, owszem tak było, ale następne próby nie dawały efektów, pomału zaczęłam wątpić co do dalszej pracy na vaultami. Jednak, bardzo ucieszył mnie fakt że Dotka jest bardzo nakręcona na nową piłkę, spełnia ona całkowicie nasze wymagania, a dodatkowo mega nakręca (zobaczycie to na filmiku)
I Dot znowu dała mi do zrozumienia że się myliłam, i śmiga vaulty jak zła :)
Coraz częściej udaje jej się też złapać piłkę z wyrzutu, o ile ten mój wyrzut jest dobry.
                                           



Wspominałam też o zostawaniu, ćwiczymy, już jest lepiej, zmiany pozycji na odległość 'siad, leżeć,  stań' są już coraz dokładniejsze. Zmieniłam trochę metodę, nagradzam szybciej, z entuzjazmem i akurat wtedy kiedy jest idealnie, na odległość robimy 1-2 zmiany pozycji i od razu nagroda, oczywiście ja podchodzę do niej nie na odwrót;) Mój entuzjazm, bieganie, bardzo zachęca Dotke do zabawy, pracy i od razu widać że jest szczęśliwa :)

I zapowiedziany filmik.

wtorek, 12 czerwca 2012

Mint Style

Nowa garderoba :)














poniedziałek, 11 czerwca 2012

Wodowanie zaliczone




Wczorajszą Niedziele spędziłyśmy w bardzo miłym towarzystwie na Polach Mokotowskich. 
Znajoma już Etną, oraz nasz nowy znajomy,border Magic.
A ja próbowałam trochę rzutów frisbee.

Ale wracając do tytułowego tematu, było mokro :) Dociak zaliczył wodowanie, a także cudowną sesje dzięki Natalii.



























Moje relacje ze spaceru bardzo pozytywne, chociaż są rzeczy które wymagają trochę uwagi. Musimy poćwiczyć głównie nad zostawaniem, oraz niektórymi sztuczkami, a przede wszystkim odwoływanie.


Następne spotkanie prawdopodobnie w niedziele :)



Fot. Natalia Śliwińska

sobota, 9 czerwca 2012

Relacja spacerowa + trochę o sztuczkach


Udało mi się dzisiaj wstać o 8:00 tak jak planowałam :D wobec tego zaraz 20 minut po wyszłyśmy sobie na spacerek. Jeśli chodzi o wyskoki z uda, to na razie to zostawiamy bo psica jakoś nie jest do tego chętna, a ja też to źle robię. Za to ćwiczyłyśmy sobie obieganie drzew, i było super! jeszcze kilka miesięcy temu obieganie u nas leżało, było mega naprowadzane i robione bardzo wolno, teraz jest naprawdę nakręcona na piłkę i super to robi. Włączyłam do tego ukierunkowanie left i right, i między dwoma drzewami coś w rodzaju ósemki i wyrzut piłki, dzięki temu robi to już naprawdę energicznie :) Naprowadzanie na odległość też już fajnie, coraz mniej muszę jej pokazywać. No i nawiązując do naszego poprzedniego posta, mam filmik z naszą nauką trupa :)
Jak na kilka sesji jest całkiem nieźle, no ale to dopiero początek i idziemy małymi kroczkami do przodu:)
Dzisiaj z racji że kupiłam nowe smaki, wymyśliłam Dot sztuczkę polegającą na podnoszeniu przednich łap do góry w raz z uniesieniem moich kolan na zmianę :)

piątek, 8 czerwca 2012

Working Westie...

... Pracuje! od jakiegoś czasu pozwalam sobie ją tak żartobliwie nazywać, głównie ze względu na jej aktualną bardzo mało westową fryzurkę, ale też nie tylko. Jak wiadomo staram się aby nasz team był sportowy, sztuczkowy, aktywny, innymi słowy pracujący. I szczerze mówiąc to nawet wychodzi, czasem trudno jest się pogodzić z tym że terierek 'niema ochoty' i naprawdę to czasem bardzo boli, ale mimo wszystko myślę że jak na westa Dot ma naprawdę urozmaicone życie, i pozwalam jej korzystać z różnych sposobów wyładowania energii o której niektórzy mający westa zapominają, ale tak west jest energiczny! przecież pierwotnie to były psy myśliwskie, pomyślcie jaką one musiały mieć kondycje i siłę, żeby przemierzać przez odległe tereny i jeszcze polować na zwierzynę czasem większą od siebie. Potem wystarczy to przełożyć na normalną sportową pracę teamu, i już jest working westie;)























A jeśli już o pracy mowa, jak to tytule, pracujemy nad nową sztuczką, "Trup" na razie jesteśmy na etapie klikania lekkiego unoszenia do góry, ale muszę się liczyć że to bardzo trudna sztuczka więc nie zajmie nam pięciu minut. Tak jeszcze przy okazji klikania wyklikałam jej podnoszenie tylnej nogi;) Jak mnie zmotywujecie, to może będzie filmik z naszej nauki trupa.