Strony

wtorek, 23 października 2012

Fashion


Nowa Activdog'owa stylówka Dociaka.

   

niedziela, 14 października 2012

Autumn reflection

Zebrało mnie na małe refleksje, w związku że jeszcze nie udało mi się zrobić planowych jesiennych zdjęć, a żeby podtrzymać naszego bloga przy życiu, napiszę co nieco co się tak z grubsza u nas dzieje.
Nasz długo prowadzony, bo już ponad roczny blog, w swoich początkach odsłaniał to jak nie wierzę w swojego psa. Mam na myśli tutaj jedną z naszych przygód szkoleniowych, kiedy to uznałam że mój pies jest nie taki, co było jedynym wytłumaczeniem na to że się 'nie da', a inne psy, inne niż westy robią to. Tak na dobrą sprawę to chyba nawet nie próbowałam, miało być, a skoro nie, to pies się nie nadaje, nie będziemy do tego wracać, pogódźmy się z tym. Tak, taki tok myślenia mam nadzieję że mi nigdy nie wróci, jeśli ktoś czytał naszego bloga regularnie, być może pamięta jak pisałam z widocznym zniechęceniem do mojego psa w treści posta, że tego Dot nie zrobi, zostawię to na przyszłość. Nazwałam to 'rewolucjami powietrznymi', a konkretnie chodziło o błahe dla niektórych vaulty. Niby takie nic, pies się odbija od ciała wielkie mi co, może i tak, ale bardzo chciałam żeby mój pies umiał i chciał coś takiego robić, a za każdym razem tłumaczyłam sobie godząc się z tym że się 'nie da'. Teraz po roku czasu co jest dla mnie czymś bardzo niezwykłym kiedy mogę powiedzieć, że mój pies robi vaulty, i tak jak wiele razy już to mówiłam, i teraz powiem, że nigdy bym nie pomyślała. Posłużyłam się tu przykładem vaultów, ponieważ są one myślę naszym ogromnym sukcesem, ale tyczy się to też wielu innych rzeczy z Dotką związanych, dlatego właśnie będziemy próbować cały czas robić więcej, nie rezygnować i żyć bez ograniczeń, bo Dotka to nie tylko west, Dotka to pies który jest po prostu inny niż wszystkie :)