Najpierw trochę tzw. 'buludópy', czyli to co mnie irytuje, oraz skłania do działania. Nie chodzi o nic innego jak o zachowanie Doty. Przywołanie nigdy nie było idealne, aczkolwiek czasem było już naprawdę dobrze. Ostatnio natomiast miałam okazję się przekonać jak bardzo dużą olewkę jest ona w stanie na mnie rzucić, szczególnie w towarzystwie będących ze mną osób. Jej zachowanie można by porównać do dzikusa, zero zainteresowania nikim, kompletnie, a tym bardziej mną. Było to coś co wydawało się w moich oczach złośliwe, i bardzo mi się nie podobało. Myślę że jest to też w pewnym stopniu spowodowane tym że Doć się trochę rozpuściła, i zaczęła sobie za dużo pozwalać. Zaczynamy wobec tego pracę nad sobą, dużo nagradzania, dużo stanowczych działań, i nie obijania się. Czekamy na wiosnę jak każdy, a kolejną rzeczą jaką mogę się pochwalić, jest obóz w Annówce, ale jeszcze dużo czasu do wakacji :)
piątek, 22 lutego 2013
Dobry westik, to wredny westik
Czekając na wiosnę, niektóre sprawy stają się coraz bardziej klarowne, część zdradzę, a część nie.
sobota, 9 lutego 2013
Lazy
No i ferie bardzo szybko dobiegły końca, obiecany film zrobiłam już jakoś na początku, nie wiedzieć czemu nie wrzuciłam go od razu. W sumie jakoś super aktywnie nie spędziłyśmy tych ferii, a sam film nie wyszedł jakoś wspaniale, liczę że to cdn które się pojawia na końcu, zrealizujemy już w wiosnę, wtedy kiedy zwykle odżywamy. A zima, no cóż trochę spacerów, Dot przemierzająca zaspy, nie sztuczkujemy też teraz jakoś specjalnie, nie mam pomysłów na nowe rzeczy, raczej więcej ciekawych rzeczy do roboty rozwinie się wraz z zawitaniem wszechobecnej zieleni i braku śniegu.
Trochę tego co umiemy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)