Strony

poniedziałek, 23 lipca 2012

Psie spędzanie czasu


Sobotę spędziłyśmy znów na polach w bardzo miłym towarzystwie. Chronologicznie opisując dzień, jazda SKM, bez większych problemów, Dotka bardzo ładnie się zachowywała, nie kręciła, jedynie przywoływałam ją czasem do siadu. Oczywiście Dot wszędzie chciała wciskać nos, przy przechodzących w pociągu ludziach, ale dlatego mamy obrożę :) Potem była przesiadka w metro, które również było nowością,   zero problemów, Dotka była zaciekawiona dźwiękiem, a trasa i tak trwała tylko kilka minut. Po dotarciu na pola zebrałyśmy się w naszą świetną ekipę :)



Chico, 3 miesięczny pudel miniatura, który także był z nami :)

Dotka generalnie nie zachowywała się źle, przywołanie jest już lepsze, chociaż Dot lubi mnie też wkurzyć, np uciekając i tarzając się w czymś, jak to właśnie zrobiła :) Ogólnie spacerek był bardzo udany, Dot się nawet bawiła z psami, co także mnie cieszy. W publicznym miejscy zwykle nie okazywała zainteresowania zabawkami, a jak się okazało bardzo ładnie się bawiła szarpakiem :)
fot. Natalia Sliwińska








wtorek, 17 lipca 2012

My już po prostu jesteśmy Crazy


Pochmurno, zimno, mokro..... idealne warunki żeby strzelić sobie spacerek na polach! :D

Pierwsza jazda autobusem aż na same pola, oceniona na plus, bezproblemowa, sucz grzeczna :) 
A na polach, 
socjalizowanie Dotkowo - Dorowe, czyli spacer z naszą obozową koleżanką.





Suki się tolerują i ..... bawią w dość specyficzny sposób :) Ja nawet wzięłam aparat coby zdać deszczową fotorelacje. Dokładnie to.. lunął deszcz, wszyscy do domu wrócili mokrzy ;P



Hm.. no ... Crazy!

sobota, 14 lipca 2012

Ale tak naprawdę...

... to coś robimy! Ostro pracujemy teraz nad przywołaniem, na każdym spacerze, poza tym mamy się dobrze, w końcu obie trochę odżyłyśmy jak spadła trochę temperatura i jest tak jak lubię.
Zważywszy na zbliżający się obóz (wybaczcie za wspominanie wątku obozowego no ale jeszcze musicie wytrzymać) musiałam Doti trochę ogarnąć, mimo że źle jeszcze nie wyglądała, to jednak dla mnie musi być idealnie ;) w końcu  mhmh.. musi jakoś wyglądać na zdjęciach ;D 
Sądzę że ładnie się prezentuje ;)


Crazy Westie, nazwa nie wzięła się znikąd, dowód że nadal szalejemy.
Tworzę sobie powoli listę obozową, no i cóż... przede mną zakupy wszelkich motywatorów tzn smaczków, nagród itd.

Jeśli chodzi o smaczki, to coś co łatwo dzielić i co motywuje, pewnie paski mięsne u nas się dobrze sprawdzają, i kilka paczek Gimdog'ów.
Nagrodą owszem jest i piłka/szarpak, także u nas, naszą magiczną piłkę mamy, szarpaki też, jedynie brakuje mi piłki na sznurku którą już dawno chcę kupić.

Przed obozem pojawi się pewnie jeszcze tego typu post, a w poniedziałek prawdopodobnie spacer na PM.

Pozdrawiamy :> 





poniedziałek, 9 lipca 2012

Nic nie robienie






Meldujemy się, że żyjemy i mamy się dobrze, upał trochę dobija, ale zawsze miło iść wtedy nad wodę i jakże aktywnie spędzać czas :)




Obóz tuż tuż, posiadamy w związku z tym już klatkę, no i ... czekamy :)

poniedziałek, 2 lipca 2012

Hmm no to mamy wakacje





Już.. od 4 dni, mamy wakacje, czyli wolne, jest gorąco, nie wiele sie chce, chociaż mimo to Doti okazuje nadal zainteresowanie piłką i chęcią spacerów, jedynie nasza wydajność jest mniejsza, ale w taki upał najlepsze jest chyba pływanie.




Wczoraj miałyśmy przyjemność spotkania się z borderami, i oczywiscie pływania :)


























Nie mamy na razie jakiś ambitnych planów na spędzanie czasu, poza spacerami i odpoczywaniem od upału:)