Mój pies ma czasem gorsze i lepsze dni, dziś akurat był ten jeden z lepszych. Ostatnio jest dosyć gorąco, to też nie wymagam od niej nie wiadomo jakiego poweru, mimo to za piłką chętnie sobie pośmiga czy to kilka razy czy nawet cały spacer. Dzisiaj był pierwszy dzień bez skwaru, nawet padał deszcz, potem wyszło trochę słońca więc niema co siedzieć w domu. Na dworze wilgotno, trochę duszno, ale nie było tragedii, wzięłam nasz sznur i ładnie na spacerku się szarpała ku mojemu zdziwieniu, aż 'latała' na nim. Później rzucałam jej piłkę, robiła to z taką radością i chęcią, wykorzystałam ten fakt, wymęczyłyśmy się obie do upadłego ;)
Dzień zaliczam do udanych, a przy tym cudownym aporcie D udało się nawet oderwać cztery nogi od ziemi, jednorazowy skok, bez złapanej piłki ale liczy się fakt!
fajnie że piesek ma chęć do zabawy;) czekamy na jakiekolwiek zdjęcia pozdrawiamy;p
OdpowiedzUsuńfajnie :)
OdpowiedzUsuńu nas też gorąco :)
zapraszamy do nas http://york-york-lola.blogspot.com/ :D
Super że macie chęc na zabawę u mnie Beza ma jakieś lenistwo,zamiast spacerowac kładzie się na brzuchu na trawie i patrzy mówiąc dalej nie ide :) dopiero wieczorem ma szajbę :) Pozdrawiamy i czekamy na foty
OdpowiedzUsuńWidzę, że i wy mieliście udany dzień ^^ szkoda tylko, że nie ma zdjęć...
OdpowiedzUsuńI na dodatek nowy wygląd bloga! śliczny teraz jest!.
Ale Ci zazdroszczę tego, że Dot jest nakręcona na piłkę i szarpak ;-) Ja staram się z Betkiem coś tam działać z aportem, ale nie zadowala mnie to ;< U nas aport zależy od pogody.. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas! ;-)
OdpowiedzUsuńHej, łanie rysujesz. Mogłabym cię prosić o narysowanie mojej suńki ?
OdpowiedzUsuńGratuluje tego malego sukcesu. :)
OdpowiedzUsuńJezu, świetny rys na nagłówku. ;)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję sukcesu (małego, ale zawsze).
Pozdrawiam, Mel.
Dziękuję wszystkim za komentarze :):)
OdpowiedzUsuńZdjęcia pojawiły się już w następnym poście;) zapraszam.
Super :D
OdpowiedzUsuń