
Lepiej jest pisać o tych miłych rzeczach, a o tych złych najlepiej w ogóle, ale może właśnie dlatego na blogu rzadziej pojawiają się posty? Kiedy to jednym z lepszych dni był ten przedwczorajszy, bo tak faktycznie był, od razu optymizm sam się buduje i zachęca do podzielenia się tym w nowym poście na blogu, a co jeśli wcale nie jest tak świetnie, D pokazuje swój terierzy charakter, i nie wiem już czy myśleć wciąż pozytywnie czy się załamać? Nie, bo i tak wiadomo że winę w tym ponoszę ja :D Cierpliwości z terierem trzeba mieć, żeby terierze "nie rozumiem" nie było odebrane "nie chce mi się". Ale może i dobrze, nauczyć się cierpliwości z terierem to nauczyć się cierpliwości przy psie, i w przyszłości nie mieć z tym problemów. Ale tak jak mówi druga część tytułu, zawsze można wpuścić trochę barw;) zacisnąć zęby, na chwile spuścić tempo, i na spokojnie powolutku dojść do porozumienia.
I od razu chwila na spacerze staje się przyjemna.
Pogoda jest teraz tak idealna do pracy, że nawet pokusiłam się wyjść na obikowanie.... tak dobrze widzicie coś mi obedience w głowę weszło :P Robimy to tak sobie dla zabawy, zasad obi nie znam, ćwiczymy zostawanie, chodzenie przy nodze które jest już na wysokim poziomie, kiedyś nie możliwe dostawianie, też jest fajne, musimy jeszcze popracować nad dokładnością, bo to albo za bardzo z tyłu albo za bardzo z przodu siada. Przynoszenie przedmiotu (piłka), jesteśmy na etapie siadania z piłką przy nodze i oddawania mi, tylko w momencie siadania już ją upuszcza, ale trzymanie dopiero niedawno ogarnęła ;) I zrobiłam jeszcze dzisiaj wysyłanie na przód do określonego pola ( koło) hmm dopiero pierwsza sesja z tym była, ale krótkie dystanse ładnie robiła, czasami nie siadała centralnie w kole, ale to się wyszlifuje.
Bardzo lubię twój styl pisania. ;>
OdpowiedzUsuńWażna jest współpraca i wspólna zabawa z tego, co się robi. ;D
Jedno pytanko:
Doti ma rodowód?
A bardzo mi miło :>
OdpowiedzUsuńNie, D niema rodowodu;) w jej zakładce są podstawowe info.
Gdyby nie było złych dni, nie odczuwalibyśmy dobrych i wszystko byłoby dla nas bez różnicy.
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia. i fajne tło masz na blogu:)
Też nigdy nie wiem czy pisać o wszystkim, czy tylko o dobrym zachowaniu Betka :)'Robimy to tak sobie dla zabawy, zasad obi nie znam, ćwiczymy zostawanie, chodzenie przy nodze..'- też z Betkiem to ćwiczymy ;-)Życzymy powodzenia w obi! Zdjęcia świetne :-) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas, mamy 'nowy' post:-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńPaulaa życze Wam powodzenia :>
Dziękuję Ci ;-*
UsuńBardzo fajnie piszesz, Aż miło się robi :D I super zdjęcia ! :*
OdpowiedzUsuńO kurde dzięki, cieszę się, bo szczerze staram sie pisac sensownie jeszcze raz dzięki ;*
UsuńPiszesz bardzo entuzjastycznie . Bardzo lubię czytać Twoje posty .
OdpowiedzUsuńCo do Doti,jest przecudna <3
Pozdrawiamy .
Zapraszam do nas:
http://beagle91.blogspot.com/
Bardzo mi miło:)
UsuńDotka takze dziękuje ;>
Terier to pies, który chyba najlepiej uczy cierpliwości. Ale za to każdy sukces daje wiele satysfakcji.
OdpowiedzUsuńMy również ostatnio zafascynowaliśmy się obedience.
Życzę Wam mnóstwa sukcesów! :*
westy są fantastyczne . te oczka mają genialne!
OdpowiedzUsuńzgadzam się z przedmówcami, piszesz cudownie;) aż się miło na sercu robi;)
OdpowiedzUsuńDotki jest śliczny;p
Zazdroszczę ci tak dużych pokładów cierpliwości i zapału do pracy.
OdpowiedzUsuńZe mną jest tak, że zapał mam, ale znika zaraz po tym, gdy coś nie wyjdzie. A w przypadku Dina ostatnio często się tak dzieje, niestety :P
Czy ja wiem czy zawsze jest ta cierpliwość;)
UsuńAle dziękuję:)
:) Widze że są fotki,super.Lubię Twoje zdjęcia i oczywiście Doti.Czytając o przygodach Doti postanowiłam zacząc pisac swojego bloga :) tylko ciągle coś mi wyskakuje ;P
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas : http://westybzik.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki . Obi nie jest jednak tak łatwe z terrierem ,ale widzę ,że idzie wam nieźle ! Zdjęcia cudowne . Jakim aparatem robisz ?
OdpowiedzUsuńZapraszam do Nas w końcu u nas nowy post i wiele pięknych zdjęć .
Przepraszam za brak komentowania postów poprzednich , lecz brakowało mi czasu.
Fajnie poczytać o Waszych postępach. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że kiedyś nie wierzyłaś, że Dotka jest w stanie robić takie rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńChyba każdy pies, z którym się "coś" robi, uczy nas cierpliwości i tego, że nawet gdy robimy dwa kroki do tyłu, zaraz będziemy mogli pójść znów naprzód.
Super przemieniasz swojego bloga :D naprawdę pięknie wygląda twoje nowe arcydzieło :D powiedz jak ty to robisz? ja też poprosze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję wszytskim :)!
UsuńJustynaK bardzo mi miło co do pochwały moich tworów graficznych;)
Szablon bloggerowy jak wszedzie, tlo i naglowek to jedynie moje dzieła które robię w programie graficznym, no i dopasowuje detale w szablonie :)
Niedługo nowy post!
Wchodże na bloga i mój wzrok zostaje przybity do cudnego nagłówka:D!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz? Co do postępów z obi, to życzymy powodzenia i dalszych sukcesów;p.
Pozdrawiam!
Znalazłam całkiem przypadkiem Twojego bloga i jak inni jestem pod wrażeniem umiejętności Doti, moja westie Bajka ma 15 miesięcy, ale umie tylko podstawowe komendy i wiem, że to mój brak zapału i twórczości, bo nie mam pojęcia jak zacząć uczyć jej turlania czy slalomu (aż wstyd). Może napiszesz skąd czerpiesz pomysły na sztuczki i sposób ich realizowania. Byłabym wdzięczna..
OdpowiedzUsuń