Strony

niedziela, 18 grudnia 2011

Znaleźć Sposób

Dokładnie tak, ostatnio jakoś nie bardzo się rozumiemy, Dot zrobiła się nieposłuszna, ja bardziej nerwowa.Teraz trzeba tylko znaleźć sposób na to dogadanie się Oczywiście że winę ponoszę ja, i ja też muszę nasze partnerstwo odbudować, tak partnerstwo, chcę aby był z nas zgrany team, a nie teoretyczny właściciel i pies wyprowadzany na spacery. Można powiedzieć że będziemy zaczynać od podstaw. Po pierwsze chcąc porozumieć się z psem, muszę myśleć jak pies, spojrzeć okiem psa I najważniejsze- opanować złość, niestety nerwowość jest najgorsza w porozumiewaniu się z psem, choć naprawdę nie chcę jej zrobić krzywdy, emocje robią swoje, postaram się to opanować.
Bo jak można nie kochać tak rozczulającej, lukrowanej słodkości 


 Kolejnym punktem będzie skupianie Dot na sobie, może nie sprawie od razu żeby nie widziała świata poza mną, ale na pewno da się choć trochę zrobić z siebie interesujący punkt dla tych czarnych oczu. Wpatrzona w  dal, słuchająca dalekich dźwięków.... Tylko nie mnie... to jest nasz problem




Szczekanie ze szczęścia i to że Dot sie cieszy jest już dla mnie powodem do radości


Kiedy pańcia ma smaczka najłatwiej po prostu proooosić - no tak, tu też będzie trzeba włożyć trochę ingerencji, większy nacisk na rozpoznawanie komend, jeśli mówię leżeć to się pies ma położyć a nie machać łapkami



No ale samo narzekanie i narzekanie, wbrew moich błędów i naszego nie rozumienia się, Dot nauczyła się naprawdę wiele, ale czy da sie to osiągnąć bez porozumienia? może nie jest z nami tak źle, albo Doti jest naprawdę super psem.... czas docenić to małe białe ciałko.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Plany? Przemyślenia?...

Hmm co tu dużo mówić... musze po prostu pomyśleć co teraz. Fakt gryzie mnie to że nadal nie chodze do klubu Agi, nie byłam na żadnych seminariach ani obozie, no ale może nie jest to niezbędne, choć nie znaczy że z tego rezygnuje
No ale do rzeczy przechodząc... wiele razy na Doti narzekałam,  ale czy to nie przytłaczające! kiedy ze świadomością że siedzę tu i tak naprawdę nic nie robię oglądam filmiki ludzi np z forum, w moim wieku co to oni nie robią ze swoimi psami, zaraz czytam że byli na obozie, albo że kończą już kurs agi, nie jest to fajna podświadomość, ale wiem że nic nie zdziałam. Staram się myśleć pozytywnie, biorę czasem smaki i powtarzamy komendy które już Dot zna jak własną kieszeń (której de fakto nie ma) lecz czuje niedobór, wciąż chce robić coś więcej chce robić COŚ! Czasami trafia mnie nawet coś takiego kiedy  zastanawiam się czy ja w ogóle powinnam mieć psa(?) bo naprawdę kiedy nie raz zdenerwuje się na Doti, a jestem dość niecierpliwa, mam ochotę sobie coś zrobić, a biedna D to znosi, oczywiście nie znęcam się nad nią żeby nie było że z nerwów ją bije czy coś, czasem się zdenerwuje jak chyba każdy właściciel na swojego psa, ale mam sobie zawsze za złe kiedy tak się dzieje. Przez ostatni okres czasu, byłam bardzo obojętna, nie chciało mi się żyć, byłam zdołowana wszystkim i miałam już sobie odpuścić... ale odżyłam, ogarnęłam psa, no i odnowiłam bloga jak widzicie, zmieniłam w końcu szatę, ta mi się nawet podoba W ogóle jakoś pozytywnie zadziałały na mnie  zbliżające się święta, oczywiście że Dota dostanie prezent chyba to najbardziej lubię w świętach, to wybieranie i kupowanie prezencikuOprócz właściwego prezentu który będzie leżał pod choinką, obiecałam sobie że zamówię szelki norweskie na miarę z DogStyl z zajebioszczą tasiemką  
A jeśli chodzi o prezencik to w tym roku zdecydowanie jakieś zabawki, nie zapominając o smakach  No.. i.. zważając na mój nałóg pozwolę sobie jeszcze na świąteczną obróżkę
To tak w skrócie z ostatniego czasu
______________________________________


A wgl to wróciłam przed chwilą z Dotą od weta,
Miała bardzo długie pazury jeden jej sie złamał
stąd to kulenie, musimy zmienić karme bo nutra
powoduje u niej alergie. Dot była bardzo grzeczna






Ehh rozpisałam sie, ciekawe czy komuś będzie się chciało to czytać

sobota, 3 grudnia 2011

Od Baranka Do Miss

Hehe taki tytuł zagadkowymoze nie do końca miss, ale coś tam chyba wyszło.
A dokładnie... ostatnio długo nas tu nie było, Doti zarosła jak baranek a dziś nadszedł dzień kiedy musiałam sama zrobić ją w całości, trymowanie i strzyzenie ;) sami ocenicie jak wyszło;)

 To moje wszystkie "przyrządy"


A tu Dotas PRZED




I EFEKT KOŃCOWY









A to futro z całego trymowania 


Możecie oceniać moje pierwsze całościowe fryzowanie :) od 1 do 10

sobota, 8 października 2011

Znów wybieg....

Jakieś nudy z wybiegu ..... 


















                                          Pozdrawiamy :*****

sobota, 24 września 2011

Leśne Fotki nowym sprzętem

Dostałam Nowy sprzęt ^^ i mam nowe fotki!