Strony

niedziela, 4 sierpnia 2013

Annówka mówiąc w skrócie

W końcu zebrałam się do napisania tego wyczekiwanego posta, drugi z rzędu wypad do Annówki za nami.
Między 17-21 lipca miałyśmy okazje znów świetnie spędzić 5 dni w towarzystwie psów i psiarzy. Coby tu dużo nie mówić a Annówce zawsze jest wspaniale choćby zważając na atmosferę, a i w pokoju miałyśmy bardzo zacny team :D Pro mastery z 5tki czyli Dota, 4 bordery Floyd, Georgia,Viva, Blaze i bedlington Deri.
Jeśli chodzi o ogarnięcie sie w pokoju z psami to było spoko, jak na 6 psów w jednym pokoju to diabeł nie miał zbyt wielu jazd i panował potem peace (pomijając że oczywiście chciała wszystkich zjeść)

Porównując do zeszłego roku no to cóż mogę powiedzieć, jest lepiej, sama Wanda powiedziała że Dot jest bardziej zmotywowana, ale Dot jak to Dot potrafiła po prostu sobie zejść z toru bo.. bo tak :D co prawda było gorąco i spodziewałam się takich akcji, równie jak to że będę na nią narzekać 24h, to i tak coś tam z siebie devilek dawał z czego jestem dumna.
Może przejdźmy do agility, w końcu na tym opierał się cały wyjazd. A więc w tym roku byłyśmy już nie w 1 a w 2 grupie, co oznacza jakiś progress, Dot biegała głównie na szarpak, czasem piłka, cieszę się że nie musiałam faszerować jej na agi smakami bo ty by nie miało sensu, a na szarpak zdarzało jej się w terierzym stylu fajnie nakręcić. Niestety mój handling mówiąc delikatnie, leży, więc łatwo było zepsuć przebieg, szczególnie na skomplikowanym torze, a Wanda lubiła takie dawać :D Ja również nie lubię słońca a wręcz nienawidzę więc sądzę że lepiej by to wychodziło z innym combo klimatycznym. 
A no i mamy! mamy photographies skaczącego Dociaka, za zdjęcia dziękuję Gabrieli Szubert.






















Kolejną rzeczą nad którą wiem że musimy popracować i która sprawiała nam trudność były outy i cik caki, co prawda zakręty jak zakręty ale jednak musimy to wypracować bo nawet albo w szczególnosci dobre prowadzenie takiego małego diabełka nie należy do super łatwych.























Był też czas klikerowy, Ci co nas znają wiedzą że coś tam sztuczkujemy, ale tu zwrócę uwagę na strefy z czym wiąże się świadomość zadu, to drugie mamy zrobione, a jak wyszło to w praktyce na strefach? Nie było źle Doć czai strefę, po kilku próbach coraz więcej świtało w małym mózgu.














































Raz z dziewczynami wybrałyśmy wieczorne obi, może i dziwne, ale Dot została pochwalona za chodzenie przy nodze, zdziwiłam się bo ile razy tego nie wałkowałam to zawsze cos mi nie pasowało i w sumie już nie drążyłam perfekcyjnego równania, a było całkiem spoko jak widać. Zaczęłyśmy za to ogarniać po woli ładne zmiany pozycji, bo jednak albo tył albo przód się rusza, więc przed nami trochę klikania.
A zapomniałabym że dzięki Asi Korbal miałam okazje rzucać swoje pierwsze floatery i backhandy :P Frisbee uwielbiam mimo że nie mam frizbującego psa, to bardzo chciała bym to kiedyś robić ;)

W wolnym czasie urokiem Annówki były wspólne wypady do lasu, chyba nie muszę mówić jak wspaniale się spaceruje w towarzystwie 4 pro zajebistych borderów :D





















Dotowy fejm wśród bc :D fot. Julia Zaborowska.

Potwór nie byłby spełniony gdyby nie zaliczył wodowania


 


No i tak minęły w skrócie nasze wakacyjne 5 dni. Poza tym się obijamy trochę i nic konkretnego na razie nie robimy, ja czekam już po cichu na jesień :>

9 komentarzy:

  1. Doti wcale się nie przejęła, iż przypadło jej siedzieć w towarzystwie większych od niej borderków, wygląda na bardzo zadowoloną i dumną (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sobie mażę by za około 3-5 lat jechać na obóz do Annówki ; )
    Zazdroszczę wszystkim takim wyjazdom!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko jaka ona jest śliczna! Zresztą wszystkie psiaki są cudne! :)
    Doti fajnie wygląda z borderami (w końcu najmniejsza haha).
    Zazdroszczę obozu!

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog i przepiękny pies. Będę częściej zaglądać.
    pozdrawiam Patty
    z bloga zwierzyniec-patty.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, Doti jakaś ty śliczna :D
    Tak naprawdę Pixela nie strzyżę tylko ze względu na włos ;)

    I takie małe pytanko. Czym robisz zdjęcia, bo są CUDNE :D


    Zapraszam:
    http://westietime.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow znów w annówce ! :) Doti jest przespaniałymcudownymgenialnymprzepieknym psem !!♥ Zaskakujecie mnie bardzo, świetne jesteście obie :D A borderki znane dobrze :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mogłabym zaporzyczyć zdjęcia ze skoków i z kładki na stronkę? :))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja głośno czekam na jesien która na szczęście niedługo się pojawi. Tak! Koniec z 25 stopni na plusie, teraz schodzimy poniżej 20.. to cudowne :) Też kocham frisbee i też niestety nie mam frisbującego psa :/ Cóż, czekam na następny post, dołączam się do obserwatorów i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  9. A teraz już zima :) Kiedy kolejny post?

    OdpowiedzUsuń