Strony

sobota, 9 lipca 2011

Mini postępy....

Tak muszę przyznać że jakieś postępy są Doti opanowała przeskok prze plecy, bo niestety o wskoku na nie nie mogę myśleć :-( Umie też przeskakiwać przez V czyli skok przez nogi ułożone w 'V' i... odbicie od piszczeli taki tez przeskok ;-) Oczywiście wszystko z tych "przeskoków" na tym etapie kończymy, Doti się dosłownie przewraca potyka spada mi cały czas z nóg jest taką zbitą krępą kulką na krótkich nóżkach co daje średnie efekty :-/ Przystąpiłam do nauki wskoku na stopy, zaczęłyśmy od początku czyli najpierw wskok z łóżka na piszczele no co prawda nie wskakuje ale po wielu próbach Doti weszła mi na nogi powtórzyłyśmy to wiele razy. Kiedy przyszedł czas na stopy.. tak przednie łapki na nich lądowały ale tylne ani drgnęły, nie udało jej się az tak odbić, a więc kiedy ja sposobami próbowałam  powolutku przekonać do podrywania nóg z łóżka, Doti wyraźnie dała mi do zrozumienia że "nie chce jej sie uczyć!" zeskoczyła sobie poszła w dogodne miejsce i tyle z tej nauki, no trudno nic na siłę....
Dziś wzięłam dobrze ciacha, zresztą smaki są zawsze pyszne ostatnio były parówki, ale nie za darmo, więc powtórzyłam z nią te znane jej komendy chociaż nie wszystkie.
Tricks:
Siad    Przewrót   Proś  Łapa  Piruet  Ukłon
Leżeć  Zdechł pies  Głos Piątka  wstydź się
I te bardziej ruchowe

Trick Activ:
Slalom Wchodzenie na pisdzczele
Hop przez ręce, przez nogi, przez plecy

I to w sumie wszystko... slalom to jest tak powolny... 0 poweru, chęci... nic Dziś chciałam zrobić ósemkę ale nici z tego :-( ciasteczko jest pyszne to po co łazić na około nóg lepiej iść na skróty, więc ponowne naprowadzanie.. w końcu Dot stanęła pomiędzy nogami, a ja z ciastkiem przed nosem  i zachęcam i pośpieszam... NIC.. no trudno nic na siłe...
Tak więc to wygląda...
Oby na kursach agility Dotka pokazała że chce sie ruszać skakać...  skoro odbicia, i inne sztuczki ze speedem adrenaliną kończą sie nadmiernym szczekaniem, to moze chociaż bieganie po tunelach kładkach i niskie hopki dobrze pójdą...
                                          Zobaczymy Bądźmy dobrej myśli!!!

3 komentarze:

  1. No to trzymamy kciuki za nowe sztuczki:)
    Najlepiej, gdy bęziecie ćwiczyć kilka minut, a w najlepszym momencie skończyć naukę, żeby zawsze chętnie do tego wróciła:) Jeszcze lepiej, gdy zakończycie naukę zabawą, głaskaniem lub porządnym spacerem:) Wtedy po głowie Dotki będzie chodziło: nauka, a później coś miłego, będę zawsze chętna do nauki:)
    pozdrawiam i zapraszam na pupilkowaty blog:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, postaramy sie :-)
    Wpadnę do Was;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję postępów!:)
    Piękna jest::*
    Dodaję do obserwowanych+zapraszam do siebie.
    http://white-ilovedogs.blogspot.com/
    będę tu często zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń