Strony

czwartek, 30 czerwca 2011

Targetowanie...

Nie możemy się obijać, tak więc ćwiczenia czas zacząć! O nie, skończyć na prostych komendach to nie dla nas zaczynamy targetowanie! Przednie łapy poszły jak "bułka z masłem" Już załapała dotykanie przedmiotów, na razie książek poprzez komendę "łapy" nawet już trochę jej wychodzi wysyłanie do przedmiotu. Ale tylne łapy... to już nie takie proste 0 świadomości zadu, tak nie może być, czas nauczyć Cie że z tyłu kudłatego zadka są łapki które tez można podnieść, więc Dotusia z początku w ogóle jakby ich nie miała taranowała książki pupą zamiast na nie wejść, teraz już idzie trochę lepiej, ale często się przekręca. Ale do zarzucania zadem na ścianę to jeszcze nam zostało łohoho!!! Spróbujemy jeszcze targetu nosem co powinno być najprostsze. Moje plany na sztuczki typu skok w ręce, skok na plecy, odbicia  raczej nie wypalą bo Dotula nie ma do tego drygu a krótkie nóżki   nie pomagają.. :-(  Plany tego typu zostawię chyba na przyszłość.... (możecie się tego dowiedzieć na nowej zakładce) 

3 komentarze:

  1. Nie na przyszłość tylko zakasać rękawy i do pracy! :PP Ja Dina też przez pewien czas nie mogłam nauczyć odbicia od ciała, ale się nie poddawałam. Teraz pies to potrafi. Odbija się trochę nieudolnie jak kaleka, ale odbija :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, że ćwiczycie coś nowego :D Powodzenia:)
    Czekam na filmik ;P
    pozdrawiamy Aga & Dżeki :d
    ___________
    http://pupilkowata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poddawaj się, wskakiwanie w objęcia swojej właścicielki i na plecy nie jest wcale takie trudne, ale najpierw trzeba przekonać psa, że deptanie pańci może być ok :) W jaki sposób zaczęłaś naukę?
    Odbicia to już chyba trochę gorsza sprawa, przynajmniej dla mojej suni, ale wydaje mi się, że jeśli psiak opanuje wskakiwanie (ręce/plecy) to będzie łatwiej uczyć odbić.

    Pozdrawiam, Agata z Flaffy, Myszką i Frankiem :)

    OdpowiedzUsuń