Strony

piątek, 31 sierpnia 2012

Crazy aka Smart




Moje małe słodkie westie znów błyszczy inteligencją, i czas już pochwalić się na własnym blogu niedawno skonstruowanym filmem 'wakacyjno-sztuczkowym'. Jutro wybywamy do Wawy, socjalizować się na DCDC :)
Proponuję także cofnąć się do posta obozowego,gdzie dodałam filmik z urywkami z obozu, coby zobaczyć jak Dotka wygląda na agilitowym torze ;)

________________________________________
I jeszcze taki mały OT apropo waszych pytań w komentarzach, odpowiedź zapewne nie jest odczytywana, tak więc prosiłam aby pytać mnie na gg, jeśli ktoś ma do mnie jakieś pytanie i mi je zada, odpowiem bezpośrednio, nie mam zamiaru biegać po innych blogach, bo to chyba wam zależy na odpowiedzi ;)

czwartek, 23 sierpnia 2012

News







Na obozie zdałam sobie sprawę, że praca z klikerem jest naprawdę fajna i efektowna,
a kliker jaki posiadałam to zdecydowanie nie to, w związku z tym zamówiłam tradycyjny kliker, który ma zupełnie inny dźwięk niż nasz soft, co dziwne nie jest. Tak samo też praca z takim klikerem jest fajniejsza, pies lepiej reaguję i są rezultaty w pracy. Kształtowanie bardzo mi się spodobało, fajnie jest zobaczyć jak pies myśli, wyciąga w pewien sposób 'wnioski'. Nawiązując jeszcze do klikera, dziś zrobiłyśmy kontynuacje tego co zaczęłyśmy na obozie, mianowicie wchodzenie czterema łapami na miskę, nastawiałam sie na stopniowe klikanie, bo o ile przednie łapy na misce jak stanęły tak stały, to tylne nie dawały jakichkolwiek oznak, aby tej miski dotknąć. Ale cóż, jak się ma genialnego psa to w jednej sesji wejdzie ci czterema... hmm tak było :P (że niby mój pies jest genialny?)  Co mnie zdziwiło ale zaraz doszła trzecia łapa, a za nią czwarta :)

Teraz trochę moich refleksji spacerowych o których dawno nie wspominałam. Otóż wiele razy narzekałam na nasze przywołanie, oraz ogólne posłuszeństwo. Doti jest psem myśliwskim i ma swój instynkt o którym się wiele razy przekonałam, nie usprawiedliwia jej to oczywiście od bycia posłusznym psem. Przywołanie myślę że się poprawiło, chociaż nie jest to 100% Natomiast bardziej cieszy mnie fakt że Doti nie jest już wiecznym podbiegaczem, potrafi skupić się na mnie, i na tym czego ja od niej chcę na daną chwilę, a nawet zatrzymać w czasie zainteresowana kieruje się do ludzi np.

Mam nadzieje że lubicie czytać :>?

sobota, 11 sierpnia 2012

Po Obozie

Między 30.07 a 04.08 trwał nasz długo oczekiwany Obóz GRAF. Na obozie było naprawdę świetnie, w Annówce było nawet fajniej niż się spodziewałam. Świetne towarzystwo i atmosfera, zajęcia  fajnie prowadzone, było bardzo sympatycznie :) Dla Doti był to nowy sprawdzian i doświadczenie, obce miejsce, dużo psów, brak stałych domowników, prócz pańci. Agility, pierwszy raz ujrzany na oczy tor, i masa ciekawych nieznanych w około rzeczy, praca na agility nie wyglądała może bajecznie, ale to w końcu tylko 5 dni, nasz pierwszy obóz, nie oczekiwałam cudów, a mimo to jak to z opinii innych wynika, ponieważ ja jestem bardzo krytyczna w stosunku do swojego psa :P ładnie pracowała, jednego dnia super śmigała po krótkiej sekwencji nakręcona na szarpak, na obi i sztuczkach szybko się wyłączała, ale wina mało motywujących smaczków, co też uświadomiło mnie o lepsze przygotowanie na następny obóz :) Cieszę się że Dot za klimatyzowała się szybko, i ładnie spała w klatce :)
Czego ja się nauczyłam? Bardzo wiele, o szkoleniu klikerowym, kształtowaniu, trochę o posłuszeństwie, metodach szkoleniowych, a przede wszystkim obie zasmakowałyśmy agiility, i na pewno będziemy to kontynuować.






Popisowy trup























Pierwsza poznana przeszkoda, tunel miękki :)














Obozowy pokój w idealnym porządku :>




Biedny piesek w klatce.


I na łóżeczku pańci :D

Ogółem było zajebiście, i po cichu czekamy na zimę :)

Mała aktualizacja :)